Bieganie (nie) takie straszne :)
Wieki nie biegałam i dzisiaj udało mi się wreszcie do tego wrócić, a właściwie porządnie zacząć. Formę mam fatalną, co odczułam już po kilku krokach. Towarzyszył mi mój chłopak, który jest triathlonistą i, jak można się domyślić, dla niego sport to już przyjemność. Mi do tego stanu jeszcze trochę brakuje ;) Natomiast dzięki temu, że ktoś mnie motywował i narzucał odpowiednio szybkie tempo zmęczyłam się, jak nie wiem. Pomimo tego, chyba jednak spinning pozostanie moją ulubioną formą aktywności.
Tak, czy inaczej już za dwa tygodnie uniwersytecki bieg charytatywny, w którym zdecydowałam się wziąć udział, więc szykuje się intensywny okres treningowy. Będzie to mój pierwszy start w życiu i, choć na niewielką odległość, bo tylko 5 km, to warto się do niego porządnie przygotować. Po cichu liczę na to, że mój chłopak będzie mi jak najczęściej towarzyszyć, bo odkryłam dzisiaj, że podczas biegu da się rozmawiać! Więc i ta aktywność ma swoje plusy :) Bardzo się cieszę, że dałam się namówić i nie zamierzam się poddawać, a raczej potraktować ten 4-kilometrowy początek, jako wstęp do świetnej przygody jaką może być (tak sądzę :)) bieganie.
W Internecie możemy znaleźć mnóstwo porad dotyczących biegania dla początkujących. Wybrałam kilka, moim zdaniem, najciekawszych i najbardziej podstawowych. Enjoy!
Tak, czy inaczej już za dwa tygodnie uniwersytecki bieg charytatywny, w którym zdecydowałam się wziąć udział, więc szykuje się intensywny okres treningowy. Będzie to mój pierwszy start w życiu i, choć na niewielką odległość, bo tylko 5 km, to warto się do niego porządnie przygotować. Po cichu liczę na to, że mój chłopak będzie mi jak najczęściej towarzyszyć, bo odkryłam dzisiaj, że podczas biegu da się rozmawiać! Więc i ta aktywność ma swoje plusy :) Bardzo się cieszę, że dałam się namówić i nie zamierzam się poddawać, a raczej potraktować ten 4-kilometrowy początek, jako wstęp do świetnej przygody jaką może być (tak sądzę :)) bieganie.
W Internecie możemy znaleźć mnóstwo porad dotyczących biegania dla początkujących. Wybrałam kilka, moim zdaniem, najciekawszych i najbardziej podstawowych. Enjoy!
SUBIEKTYWNY PORADNIK POCZĄTKUJĄCEGO BIEGACZA
1. Rusz tyłek z kanapy
Nie ma co ukrywać, bez pierwszego kroku, nie będzie następnych. Może banalne, ale prawdziwe. Pierwszy krok jest często najtrudniejszy, ale naprawdę warto - wiem co mówię. Wszystkie wymówki w stylu: "jest za zimno", "wstydzę się", "nie dam rady" itp. są bezsensowne - bo jedynym prawdziwym powodem do wstydu, jest lenistwo i szukanie wymówek. I pamiętaj: "nie ma złej pogody, są tylko słabe charaktery" :p
Nie ma co ukrywać, bez pierwszego kroku, nie będzie następnych. Może banalne, ale prawdziwe. Pierwszy krok jest często najtrudniejszy, ale naprawdę warto - wiem co mówię. Wszystkie wymówki w stylu: "jest za zimno", "wstydzę się", "nie dam rady" itp. są bezsensowne - bo jedynym prawdziwym powodem do wstydu, jest lenistwo i szukanie wymówek. I pamiętaj: "nie ma złej pogody, są tylko słabe charaktery" :p
2. Znajdź motywację
Chyba najtrudniej jest się zmotywować do działania - ja z natury jestem straszliwie leniwa, ale jak już się ruszę, to okazuje się, że to nie było wcale aż takie straszne :) Znajdź coś co sprawi, że w chwili kryzysu nabierzesz znów ochoty na ćwiczenia, albo przynajmniej uda Ci się do nich zmusić ;) Mogą to być zdjęcia kobiet o wysportowanych sylwetkach, może to być jakiś cel, który sobie wyznaczysz w czasie (to bardzo ważne, aby cel był konkretny, może to być np. jakiś maraton, albo bieg - dzięki temu łatwiej będzie Ci o regularność, a dodatkowo, gdy osiągniesz cel, poczujesz podwójną satysfakcję). Świetnym motywatorem jest też bieganie z przyjaciółką, lub kimś bliskim. Bo czemu nie umilić sobie sportu miłym towarzystwem?
3. Nie poddawaj się
Gdy po jakimś czasie przyjdzie naprawdę ciężki kryzys - bądź twarda. Żeby osiągnąć swój cel trzeba być twardym. Opuścisz trening? Nie wyrzucaj sobie tego, czasem każdy ma gorszy dzień. Po prostu postaraj się nie opuścić następnego, nie odpuszczaj. Nie warto zaprzepaszczać dotychczasowych osiągnięć dla chwilowej słabości - przecież marzenia są po to, żeby je spełniać! :)
4. Nie przesadź na początku
Wiadomo, na początku możesz nie dać rady przebiec jakichś ogromnych odległości. Najważniejsze jednak, że się ruszasz, a z czasem się rozruszasz. Biegaj nie za szybko, tyle ile dasz radę. Wyznacz sobie trasę na miarę swoich możliwości i biegnij, a gdy się zmęczysz przejdź do marszu, by znów zacząć biec gdy odpoczniesz. Z czasem zwiększaj odległości, które przebiegasz, a zmniejszaj ilość marszu. Dzięki temu organizm stopniowo przyzwyczai się do wysiłku, a bieganie będzie dla Ciebie przyjemnością. Właśnie taki trening jest szczególnie polecany początkującym.
5. Ćwicz regularnie
Żeby zobaczyć efekty biegaj 3-4 razy w tygodniu. Właśnie bieganie jest jedną z najszybciej kształtujących sylwetkę aktywności, a do tego ma zbawienny wpływ na nasze ciśnienie. Nie zapomnijmy o endorfinach, które poczujesz zaraz po treningu, nie do końca w to wierzyłam, ale odkąd zaczęłam ćwiczyć, naprawdę jestem szczęśliwsza! :)
6. Odpuść sobie niepotrzebne inwestycje
Na początku nie warto wydawać mnóstwa kasy na świetne, markowe ciuchy, komplet bielizny i gadżety do biegania. To czego przede wszystkim potrzebujesz, to buty. W sklepach sportowych jest naprawdę ogromny wybór butów do biegania, zarówno pod względem ceny, jak i właściwości. Sprzedawcy są tu bardzo pomocni i warto zastosować się do ich rad. Poza tym pomogą Ci zmierzyć stopę, co jest bardzo ważne w zapewnieniu odpowiedniego komfortu. Z czasem, jeśli złapiesz bakcyla, uzupełnisz stopniowo swój ekwipunek biegacza.
7. Pamiętaj o diecie
Zdrowie zaczyna się od wnętrza, dlatego odżywiaj się zdrowo i racjonalnie. Ogranicz słodycze, alkohol, używki, zamiast tego jedz dużo warzyw, ryb i owoców.
8. Stretching - zawsze
Bardzo często odpuszczamy sobie rozciąganie, bo nam się nie chce, albo wydaje nam się to mało potrzebne. Nic bardziej mylnego. Dzięki rozciąganiu mięśnie mogą odpocząć, zwiększamy też zakres ruchu stawów i polepszamy ukrwienie. Stretching powinien być nieodłącznym elementem każdego treningu i tego się trzymajmy.
9. Nie jedz posiłku krócej niż godzinę przed bieganiem
Jedzenie na mniej niż 60 minut przed treningiem może wywołać nieprzyjemne uczucie bólu brzucha i dyskomfort. Dlatego lepiej nie obżerać się tuż przed wyjściem z domu, ale bieganie na czczo też nie jest najlepszym pomysłem - zachowaj umiar :)
10. Myśl pozytywnie!
Sport jak nic innego kształtuje zarówno ciało, jak i ducha. Uczy myśleć pozytywnie i nie poddawać się. Staraj się dostrzegać pozytywne aspekty wszystkiego co robisz, ciesz się kontaktem z naturą podczas treningów, potraktuj je jako chwile relaksu i radości - to jest Twój czas w ciągu dnia i warto nauczyć się go doceniać. Z czasem bieganie stanie się przyjemnością (szczerze w to wierzę! :)) a spojrzenie na świat stanie się bardziej optymistyczne. Uśmiech jest metodą na wszystko, wystarczy spróbować, by się o tym przekonać.